Agnieszka Wojciechowska skazana. Wcześniej wykryła wielomilionową aferę w łódzkiej spółdzielni mieszkaniowej
Agnieszka Wojciechowska, znana łódzka działaczka społeczna, została skazana prawomocnym wyrokiem za zniesławienie syndyka, który przeprowadzał upadłość Spółdzielni Mieszkaniowej Łódź – Śródmieście na Manhattanie. Wcześniej wykryła wielomilionową aferę, w wyniku której straty spółdzielni i miasta przekroczyły 100 mln zł. Mimo to jest jedyną skazaną w tej sprawie. Teraz musi zapłacić trzy tysiące złotych na Polski Czerwony Krzyż i pokryć koszty postępowania sądowego.
Wojciechowska i mieszkańcy spółdzielni, których reprezentowała, uważają wyrok za skandaliczny. Sama skazana twierdzi, że została kozłem ofiarnym wielkiej afery na Manhattanie, którą ujawniła, a w której w wyniku gigantycznego procederu związanego z obrotem gruntami i wyłudzaniem bonifikat straty spółdzielni i miasta przekroczyły 100 mln zł.
O pomoc ws. spółdzielni mieszkaniowej poprosili aktywistkę jej mieszkańcy, zgłaszając liczne nieprawidłowości w działaniach zarządu. Po zgłoszeniu sprawy przez Wojciechowską do prokuratury zarzuty karnej niegospodarności usłyszał prezes i jego zastępca. Po przejęciu przez syndyka nadzoru nad spółdzielnią, Agnieszka Wojciechowska van Heukelom doszukała się kolejnych nieprawidłowości, o których alarmowali mieszkańcy. Pismo, które skierowała w tej sprawie do sędzi komisarz i w którym wnosiła o konieczność sprawdzenia działań podejmowanych przez syndyka, miało rzekomo go zniesławić.
Wojciechowska van Heukelom najpierw planuje złożyć skargę do trybunału w Strasburgu, jeśli tą drogą nie uda jej się wyegzekwować sprawiedliwości, zamierza wystąpić do prezydenta RP z prośbą o ułaskawienie. Jej pełnomocnik z kolei chce skierować wyrok do kasacji w Sądzie Najwyższym w Warszawie.
Źródło: www.dzienniklodzki.pl
JS